PIERWSZE SŁOWO
O mszy słowo po słowie
Wacław Oszajca SJ
Pierwsze słowa, jakie zebrani w świątyni słyszą to: „W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, na które odpowiadamy „Amen”, co znaczy niech się tak stanie. Tak więc już na samym początku dowiadujemy się, że zaprosił nas tutaj Gospodarz tego domu - Bóg. Nie jesteśmy intruzami, ale oczekiwanymi gośćmi, więcej, domownikami Boga, Jego dziećmi. „Zgromadźcie Mi moich umiłowanych” (por. Ps 50, 1-6) - mówi Bóg Ojciec. A Jego Syn Jezus Chrystus obiecuje, że tam: „gdzie dwaj lub trzej zbierają się” dla Jezusa, tam On jest „pośród nich”.
O tym, że jesteśmy tutaj przez Boga mile widziani, świadczy fakt, że na nasze przyjście wszystko jest już przygotowane: ławki do siedzenia, zapalone świece, świeże kwiaty, muzyka, śpiew, a przede wszystkim ołtarzowy stół, chleb, wino i woda. Wszystko, co jest potrzebne do posiłku, a nawet uczty. Przygotowali to nasze siostry i bracia, tak jak my prowadzeni przez Ducha Świętego. Ich rękoma Bóg to wszystko przygotował. Ale my również mamy w tym dziele udział, choćby przez pieniądze składane na tacę. I wreszcie rzecz najważniejsza, nasza tutaj obecność, sprawia Bogu wielką radość.
Kolejne rozdziały
O mszy słowo po słowie