Słowo 4

DRZWI I OKNA


 

O mszy słowo po słowie

Wacław Oszajca SJ


 

Do kościoła wchodzimy bez pukania, jak do własnego domu. Bez pukania wchodzimy też do budynków użyteczności publicznej, takie jak przychodnie, banki, dworce kolejowe i tym podobne. W tych budynkach często drzwi otwierają się same, co znaczy, że pracujący tam ludzie czekają na nas. Podobnie dzieje się w kościele. Przychodzimy do kościoła i śmiało otwieramy drzwi, ponieważ wierzymy, że jesteśmy tutaj zaproszeni, a więc mile widziani. Zaprasza nas gospodarz Jezus Chrystus. A kiedy już jesteśmy wewnątrz, zauważmy okna, przez które wpada światło. Bywa, że w oknach mamy witraże i wtedy niewidzialne światło, rozszczepia się na siedem kolorów, jak tęcza i przypomina o przymierzu, jakie po potopie Bóg zawarł z Noem „i z wszelką żywą istotą” (Rdz 9, 10). To rozczepione światło pokazuje też jak wieloznaczna jest rzeczywistość, w której uczestniczymy i którą tworzymy.

Patrząc z wnętrza kościoła, zaczynamy widzieć siebie i ludzi, przyrodę, cały Świat w nowym świetle. I o tym, w następnych odcinkach zechcemy sobie opowiadać.

 

 

 


 Kolejne rozdziały

O mszy słowo po słowie

 

 

 

Sakramenty

KOŚCIÓŁ PARAFIALNY KAPLICA SIÓSTR Tupadły Rozewie
Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
458 0.074323892593384